piątek, 1 marca 2013

Powrót czarnej bestii


-Wróciłem. Te zapasy z psem tak mnie wykończyły, że nie mogę teraz z tobą rozmawiać... Daj mi spać kobieto! Pogadamy później. Tak o drugiej. Ale za to do rana! Obiecuję!

No i obietnicy dotrzymał. Gadamy sobie co noc od niedzieli. Powoli przestaję kontaktować. Już nie wiem, jak się nazywam. A, Trutniowa!
ps. Nie chce ktoś ślicznego (jak widać), tulaśnego, towarzyskiego (nocą) koteczka...? Oddam z zapasem karmy, drapakiem na 170 cm, miskami, pudełkami, kocykami i styrkadełkami, którymi przestał się bawić, jak tylko dokonałam hurtowego zakupu tysiąca sztuk...
Pozdrawiam Was serdecznie
Wasza Trutniowa

6 komentarzy:

  1. Takiego KOTA chcesz oddac...mowiacego?
    Serdecznosci
    Judith

    OdpowiedzUsuń
  2. Trudna ta nasza miłość, oj trudna! ;-)) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. krakowianka1.03.2013, 21:40

    ale wykończona ta bestyja...leży jak dłuuuugi,hahahaha
    to taki teraz ...zwis ozdobny,bo z przodu zwisa i z tyłu zwisa,super ujecie bestii...hahaha
    ale się uśmiałam Trutniowa...P

    OdpowiedzUsuń
  4. A taki rozregulowany wrócił od Starego Trutnia, że dopiero teraz zaczyna jakoś łapać rytm dobowy. Dzisiaj w nocy wstał już tylko raz (ale ciiii, żeby nie zapeszyć;-)). Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Już wiem. Ten kot zapewne ma ADHD.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale tylko nocne. Chociaż odpukać, kilka nocy śpi całych z jedną tylko przerwą, więc może już naprawiony...? Pozdrawiam

      Usuń