Od dzisiaj znowu herxy. Nie tak mocne jak po Unidoxie ale też dają popalić. Mam stan podgorączkowy i słaba jestem jak żaba... Tyle, że stawy bolą mnie zdecydowanie mniej, chociaż ciągle jeszcze bolą. Pierniczę to i od poniedziałku idę na L-4. W poniedziałek zaczynam też kurację olejkami eterycznymi. Zaszkodzić nie zaszkodzi a kto wie, może pomoże...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz