Napisałam piękny post a właściwie artykuł o reinkarnacji dla Smurffa, któremu nie skomentowałam na jego blogu, bo przeczytałam jak już zamieścił następnego posta... Napisałam piękny artykuł i diaaaaaabli wzięli! Już nawet wiem, dlaczego mi się tak niektóre pisania kasują! Ot bystra sztuka ze mnie! Piszę na laptopie i kiedy mam ubrane długie rękawy (a z reguły mam, bo pomimo menopauzy nadal jest mi stale zimno!), to tym rękawem zahaczam o jeden dinks i wszystko mi się zaznacza i kasuje! Od tej pory będę pisała w rękawach podwiniętych (przynajmniej dopóki o tym pamiętam, bo wiecie, wraz z menopauzą dopadła mnie również demencja...) Jutro się skupię i spróbuję daną notatkę dla Smurffa odtworzyć, bo dzisiaj jestem na to zbyt wściekła!! Szykuję również noteczkę o "Tłajlajcie", który chyba jako jedna z nielicznych znanych mi blogowo ludzi przeczytałam w całości! I będzie to specjalny post dla Naddottore i Abo, którym jako znanym koneserom głębokiej literatury polecę również powieść o czasach ostatecznych, składającą się z DWUNASTU tomów, autora Tima La Haye i Jerrego B. Jenkinsa. Zaczyna się to powieścią "Dzień zagłady" i podejrzewam, że również nikt, prócz mnie i Pszczółki nie był tego w stanie przeczytać do końca. Mnie wciągnęło, bo kiedyś przeżywałam fascynację biblią a "dzieło" oparte jest na Apokalipsie według św. Jana i byłam ciekawa, jak oni to wszystko zinterpretują.
To tyle planów na najbliższe trzy posty.
A teraz pościelę sobie łóżeczko i śmignę spać, bo tak mi się nic nie chce, że nawet tych filmów, co je sobie w łikend nagrałam nie chce mi się oglądać...
Pozdrawiam Was serdecznie
Wasza Trutniowa
Trutniowa...Twój post jest wielce pocieszający dla mnie,nawet optymistyczny,bo...mnie tez się nic nie chce ostatnio,mimo planów,już myślałam,że coś ze mną nie tak...haha
OdpowiedzUsuńto pogoda taka cholera...:P))
Pozdrawiam miło i trzymaj sie:)
Ale od jutra już ma być lepiej ;-)) Pozdrawiam
UsuńPodobno jak się kobiecie nic nie chce, to już dojrzała do tego, aby być teściową :P
UsuńNo nie daj cię panie boże!! Poza tym Ludwiczek się nie nadaje na zięcia, bo go lubię, więc z całą pewnością to jeszcze nie będzie ten ;-)) Pozdrawiam
UsuńNawet nie wiesz jak bardzo ubolewam, że akurat TEN Twój komentarz padł ofiarą niesfornego rękawa i z niecierpliwością czekam na przyobiecaną "powtórkę z rozrywki" ;)
OdpowiedzUsuńPonadto gratulacje dla Pszczółki z okazji celującego zdania matury - myślę, że wymarzona AGH przy takich wynikach stoi przed nią otworem :)
Pozdrawiam.
Zbieram się do ponownego napisania, zwłaszcza, że reinkarnacja, jak i inne paranormalne tematy są mi szczególnie bliskie. Co do Pszczółki, jeśli nie będzie żadnej niespodzianki w wynikach, które mają być ogłoszone dopiero 23 czerwca, to też myślę, że się na tę akustykę dostanie... Pozdrawiam
Usuń